Pretty Little Liars
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 34, 35, 36 Następny

Dziuśka.

Mike i ojciec Spencer tak mnie wkurzają, że aż opisać się tego nie da!
Mam wrażenie, że ojciec Spence jest w to wszystko zamieszany.
Najbardziej podobały mi się sceny między Hanna i Calebem <3. Kocham ich razem!
Ezra był chyba trochę zazdrosny o Arie. Śmiesznie to wyglądało.

W ogóle mam nadzieję, że w następnym odcinku Aria powie już o wszystkim rodzicom, no bo ile można to ciągnąć? Z resztą wydaję mi się, że im to raczej przeszkadzać nie będzie. Odcinek przeciętny, bez rewelacji. Mało się działo.

Lady_N

A wcisnęło coś do żelu Emily i ciekawe co się stanie...

Ja tego serialu nie czaję w ogóle już.
w ogóle.

Emmi.

Ja z każdym odcinkiem mam więcej podejrzanych Shocked

Mike - Temu to już chyba kompletnie się w głowie poprzewracało, nie wiem co on odpieprza, ale wkurza mnie niesamowicie Neutral

Mam wrażenie, że współpracuję z A

Jest jego donosicielem

To głupie, ale nie wiem co mam o nim myśleć. Jakoś nigdy na niego uwagi nie zwracałam, a i rezyser jakoś go nie wyodrębniał, a tutaj nagle od kilku odcinków Mike staje na głównym planie, napewno nie od tak, coś musi mieć to wspólnego z A. Albo po prostu chcą nam jeszcze bardziej w głowie pomieszać, wymyślają jakieś głupie akcje z Mike'm, żeby tylko widzowie go podejrzewali, a na końcu okaże się, że robił takie wyskoki, bo po prostu mu się nudziło. Ale zainteresował mnie jeszcze ten tekst z lusterka w jego pokoju..."Rodzice w lusterku wstecznym są bliżej, niż się wydaje". Skąd on to miał? Napewno ma to jakieś znaczenie, zapamiętam ten tekst, może się przyda.

Ojciec Spencer - On mi kompletnie na A nie pasuje, ale facet zachowuję sie tak podejrzanie, że sama już nie wiem Neutral

Może nie jest A, a może jest zabójcą Alli? Kolejna osoba, którą scenażyści wypychają na pierwszy plan w ostatnich kilku odcinkach. Nie wiem co jest grane, ale nie podoba mi się to ani troche.

Jason - Zaintrygowała mnie ta scena z przeszłości, w której chciał uderzyć Alison. Może to rzeczywiście on? A może to było tak, że on ją uderzył, myślał, że nie żyje, był w wielkim szoku, dostał amnezji, poszedł spać, okazało się, że Allison żyje, podłożyła mu tą kartkę, on się obudził i nic nie pamietał

Chociaż nie wiem, nie sądze, żeby to on był zabójcą...Bo o A to go w ogóle nie podejrzewam nawet...Zresztą wydaje mi się, że "A" nie jest jedno. No bo kurde, kto by poświęcał całe swoje życie, żeby śledzić każdy krok dziewczyn, zagłębiać się w ich przeszłość...? To nienormalne...

Alisson - A na końcu okaże się, że ona wcale nie zginęła, upozorowała swoją śmierć i tak naprawdę ona przez cały czas była A, bo chciała ściągnąć na siebie uwagę innych, jak to miała w zwyczaju za życia xD Kolejna bezsensowna teoria, która mam nadzieje, że się nie sprawdzi. Chciałabym, żeby All żyła, mogłoby być ciekawie, ale nie chcę, żeby ona była A.

Spencer - Czytałam, że ludzie na filmwebie podejrzewają ją jako A Shocked

Nie wiem skąd mają taką teorie...Tak sobie myślę, że jeśli to faktycznie miałaby być ona, to mogłoby równie dobrze być tak, że zabiła Allison, w wyniku tego doznała takiego szoku, że wmawiała sobie, że ona tego nie zrobiła do tego stopnia, że sama zaczęła w to wierzyć. A teraz po prostu zapomniała o tym wszystkim i wierzy, że zabójcą Alli nie jest ona. Chociaż to też głupie Laughing

Ezra - No i wiele osób jego na filmwebie podejrzewa. Pojawia się znikąd, akurat wtedy, gdy dziewczyny zaczynają dostawać wiadomości od A, wiadomo, że Alli lubiła starszych mężczyzn, mogła mieć równie dobrze z nim romans. Może potem dała mu kosza czy coś, więc Ezra teraz się mści xD Ale on też mi nie pasuję, bo skąd znałby cała przeszłość dziewczyn? No skąd? To niemożliwe....

Tobby'ego już dawno przestałam podejrzewać, chociaż tak w zasadzie to nigdy go nie podejrzewałam. A teraz po tej akcji z tym kijem to już w ogóle. Sama nie wiem, jakoś mi na A, ani zabójcę Allison nie pasuję.

Jenna, mam wrażenie, że oni specjalnie ją mieszają we wszystkie sprawy, najpierw w tą z Ianem, później w tą z paczką, żeby tylko jak najwięcej osób ją podejrzewało, a na końcu zwyczajnie zrobią nas w balona i okaże się, że ona nie ma z tą sprawą nic wspólnego. W każdym razie w kręgu moich podejrzanych Jenna już nie jest Razz

Nie wiem kto jeszcze Laughing

Jakby nie patrzeć, to każdy mógłby być A. Każdy miał jakiś motyw, a założe się, że na końcu okaże się, że A jest osoba, którą nikt nigdy nie poderzewał.

O i jeszcze jedna scena mi się przypomniała...Ta po tym balu czy czymś takim...Gdzie mama Hanny chyba była w szatni i A przyszło po swoją kurtkę. No to zobaczcie: Gdyby był to ktoś znany, Jenna, Tobby, Spenc, Mike, Jason (Chociaż jego wtedy chyba w mieście jeszcze nie było) no to bez problemu ona by ich rozpoznała. No nie wierzę, że A nosi bez przerwy maskę na twarzy tak, żeby nikt go nie poznał. To byłoby przecież jeszcze bardziej podejrzane. Zresztą ten serial jest jakiś powalony, "A" nosi cały czas skórzane rękawiczki, długie, a nikomu się to podejrzane nie wydaję? No i maske prawdopodobnie też musi mieć, tak by wynikało...

Jestem zła, do niczego nie mogę dojść, siedzę cały czas i myślę nad tym głupim serialem, a im więcej myślę, tym mam jeszcze więcej teorii i głowa mi pęka już od tego wszystkiego Laughing

Wkurze się, jak na końcu zrobią tak, że okaże się, że A jeszcze w ogóle nie pojawił się w serialu, dopiero wprowadzą go w ostatnim odcinku i okaże sie, że wszystkie nasze teorie poszły na marne.

Kasia.

Ja od dwóch może 3 odcinków jestem zaskoczona jak bardzo oklapła atmosfera tego serialu. Mam wrażenie, że nic się nie dzieje.

Co do Mike'a mam wrażenie, że A ma coś na niego i go szantażuję, każąc mu robić te włamania i inne rzeczy. Chyba nie zdziwiłabym się gdyby faktycznie Ezra za tym stał, możliwe że to jego pojawienie się nie było aż takie przypadkowe. Sytuacja wygląda moim zdaniem tak, że wiele osób ma coś na sumieniu, coś o czym wiedziała Ally i pewnie każda z tych osób potencjalnie czuła się zagrożona w pewnym stopniu. Na koniec okaże się, że A jest kim kogo podejrzewałyśmy najmniej Smile

Lady_N

Ezra?

jego to ja wcale nie podejrzewałam Razz

ja przestałam się zastanawiać, bo kurczę no, nic nie wiadomo i kazdy może być A.
i ten Noel mi nie pasuje od samego poczatku.

Emmi.

Ja też właśnie Ezry nigdy nie podejrzewałam Very Happy

Dlatego zdziwiło mnie, gdy przeczytałam o tym na FW. Chociaż może ma coś faktycznie wspólnego z tym wszystkim?

Aaaa no tak, wiedziałam, że o kimś jeszcze zapomniałam. Noel. Kurcze, on od tej całej sprawy z Ezrą jest jakiś inny. Tajemniczny, czasami się go boję

On coś ewidentnie ukrywa. Może Ezra jest jednak tym A i go szantażował? xD

Kasia.

Ale Ezra który właściwie jest fajny, idealny, taki super gość - może być "mózgiem" całego tego zamieszanie bo właściwie ma się o co do niego przyczepić, a nie sądzę żeby jego wątek polegał tylko i wyłącznie na romansie z Arią. Może tu jest jakieś drugie dno ??

Mnie ten Noel też nie pasował od początku (nie wiem dlaczego myślałam, że on się nazywa Logan? Sad

), szantażował Ezrę, jest za pewny siebie jak na zwykłego ucznia a jak się zaczął spotykać z Moną, to już w ogóle.

Emmi wymyślasz całkiem przyzwoite teorie, ciekawe czy któraś z nich się sprawdzi, jak dla mnie każda brzmi wiarygodnie.

Pey

Ja od kilku odcinków podejrzewam Ezre i teraz jest dla mnie głównym podejrzanym.
Oczywiście nie chodzi tutaj tylko o Arie a właściwie ten zwiazek jest po to żeby mieć do dziewczyn dostep. Moze jakieś powiązania z Alison z przeszłości. Co ciekawe dzisiaj znowu ta sama sytuacja czyli Ezra jest zajęty i nagle nie było żadnych wiadomości od A. Już się tak kilka razy zdarzało.

wydaje mi się ze ten policjant współpracuje z A.
Mike. moze kolejna marionetka w rękach A? Z drugiej strony coś mi tutaj nie pasuje bo to byłoby zbyt łatwe Laughing

Dziuśka.

Emmi.

Ale z drugiej strony ja mam wrażenie cały czas, że Noel ma coś z tym wspólnego.......
no ten napis na szybie "I see you" na końcu 1 sezonu....To nie chodziło o to, że Aria była tam z Ezrą....To było coś innego, mówię wam....

Pey

athine

A. = Ezra teoria przepadła po dzisiejszym odcinku Very Happy

Bo rozmawiał z Arią, a na koniec okazało się, że A. cały czas było tam, w szpitalu ;p no wiecie gdzie Wink

Fajny odcinek, szkoda mi było Emily. Hann zresztą też, na koniec.. przez tych rodziców.
Aria nie odebrała telefonu od Jasona przy Ezrze i na dodatek skłąmała że to tata? Hym hym. Romansik się kroi Very Happy

Spencer pięknie załatwiła sprawę z Wrenem słowami: "I have a boyfriend now." hahahahha podobało mi się to niesamowicie, bynajmniej sprawa wyjaśniona... Razz

A najbardziej ryłam się tekstu z Arii "Who wants to eat cookies in this place?" Very Happy

lol, a na koniec ten facecik sprzątający chrum chrum sobie pożarł ;D

Lady_N

Nie podoba mi sie Jenna i ten policjant, i to hasełko Jenny, że muszą się zająć tym czymś związanym z Jasonem.
Wren ma fajny akcent, dopiero teraz zauwazyłam Very Happy

Biedna Em... cholera jasna, tak mi jej szkoda...
Spencer i Aria jako wolontariuszki

Alison została pogrzebana żywcem... coraz ciekawiej się robi, coraz ciekawiej...
Hanna i Caleb-moje słodziaki <3
rany, jak ja chcę wiedzieć kim jest A!!!!!!

i kurde, muzyka z PLL jest genialna!!!!!

Kasia.

Ale "A" to nie musi być jedna osoba. Ja bym typowała team Melissa Wren (który ma boski akcent) i Ezra. Z kolei Jenna i ten policjant ukrywają coś z przeszłości co miało związek z Allison i Jasonem, ale nie sądzę żeby to oni zabili Ally. To co ukrywa Jenna prawdopodobnie może wyjść na jaw mimo śmierci Allison.

Czy Emily świadomie używała tego kremu czy nieświadomie??

Ten sprzątacz na końcu jadł ciastko Oreo Smile

Dziuśka.

Ali pochowana żywcem. Surprised

Hanna i Caleb <33
Szkoda mi Emily...
W ogóle Aria i Spencer jako wolontariuszki w tych fartuszkach.

Teraz to ja już w ogóle nie wiem kto mógłby być "A".