Forum www.dulcemariamireina.fora.pl Strona Główna

 Złodziej serca. odc 4, 5 i 6 ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Sokka
♥ Vondy ♥
♥ Vondy ♥



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 12443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 15:37, 30 Lip 2009    Temat postu:

Jeee czytałam telkę i jest świetna !! Nie wiem czemu ale jakos malutka chyba i tu będę mówiła do Ciebie jeśli się nie obrazisz Wink
Chętnie jeszcze raz przypomnę sobie perypetie tej dwójki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzieło szatana
Uczestnik
Uczestnik



Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Forks

PostWysłany: Czw 15:53, 30 Lip 2009    Temat postu:

-Dobra smacznego ja spadam. Bye – powiedziała zadowolona i już miała się ulotnić, kiedy to owy „wybawiciel” złapał ją za rękę
-Gdzie się wybierasz ? Obiad to dopiero początek – uśmiechną się szarmancko, ale ten błysk w jego oczach nie spodobał się jej.
-Co znów ? Chcę iść do domu po tym wszystkim nie mam czasu dla Ciebie.
-Masz mieszkanie ? – spytał podejrzliwie.
-A co cie to…. O nie ! Nawet o tym nie myśl – krzyknęła zła. Wszystkie oczy skierowały się na nią.
-Już myślą Bóg wie co – powiedziała troszkę za głośno. Ludzie popatrzeli po sobie. Wszyscy znali ją, więc nie przejmowali się kobietą.
-A o czym ja myślę ? – spytał biorąc kolejną łyżkę zupy do ust.
-No o…. sam powiedz mądralo ! – powiedziała przyglądając się niechlujnemu mężczyźnie.
-Ja chcę z Tobą mieszkać – uśmiechną się.
-CO ?!?! – Angela pobladła. Wyglądała jakby miała zaraz zemdleć, albo kogoś zabić…. Nikt nie był pewien do końca.
-Czy Ty ZWARIOWAŁEŚ ?! – spytała „grzecznie”.
-Nie – powiedział spokojnie – Czemu ?
-Kurcze mać ! Czy Ty Se ze mną pogrywasz facet ? Nie będziesz u mnie mieszkać wybij se to ze łba – krzyczała zła jak osa.
Dwie godziny później :
-Tam masz „swój” pokój, wstęp wzbroniony do mojego, zrozumiano ? – Była wściekła. Jak mogła dać mu mieszkać u siebie i na dodatek przestępcy !
-Noo ok. – powiedział zadowolony – Daj mi jakąś maszynkę muszę się ogolić.
-Niech Ci będzie, dam ci, ale błagam idź se gdzieś ja chce spać, NIE MÓW DO MNIE ! – powiedziała błagalnym głosem.
-Ta…. A słuchaj muszę jakoś się do Ciebie zwracać jestem Rodrigo a Ty ? – spytał.
-Angela, ale idź do siebie. Dobranoc – powiedziała zmęczona.
-Branoc – po chwili oboje znikli za drzwiami. Kobieta w swoim pokoju a mężczyzna w łazience.
Mężczyzna dumny z siebie wszedł do łazienki, która znajdowała się między pokojami. Mieszkanie nie było za duże. Był to jedno piętrowy dom. Na dole salon, jadalnia i kuchnia. Na górze dwa pokoje i łazienka. Musiał przyznać, że nie spodziewał się tego po Angeli, że przyjmie go ot tak. Ale on się na niej zemści. Przyskrzyniła go na dwa lata. Ona chyba myśli, że jej nie pamięta, a to lepiej dla niego. Uderzy w jej czuł punkt, gdy tylko nadarzy się okazja.
***************************************************
Angela nie mogła usnąć. Czemu go przyjęła no czemu ? Dlatego, że jej pomógł ? Chciał zrobił. Może ją przecież zabić, albo okraść, a ona przyjęła go.
-Jak mogłam – myślała gorączkowo. Znów komuś zaufała, tylko czemu ? Może nie jest aż do końca zlodowaciała, może pozostały jej jakieś uczucia ? Zmęczona usnęła.
Kiedy wstała była już godzina 21. Była zła, że tak długo spała. Wstała z łóżka, poszła do łazienki przemyć twarz, bo i tak już by nie usnęła. Zeszła na dół zrobiła sobie jakieś kanapki i włączyła telewizor. Nie było w nim nic ciekawego, jakieś filmy romantyczne, ona kochała filmy akcji musiało się coś dziać, musiała się lać krew, wtedy czuła się „u siebie”.
Całkowicie zapomniała o „gościu”. Zapatrzyła się w film, który znalazła na HBO (xD), nie zauważyła nawet, że stoi za nią przystojny, brunet.
-Przeszkadzam – spytał szepcząc do jej ucha. Kobieta aż podskoczyła. Nie wiedząc co się dzieje wstała i z całej siły przywaliła biednemu Rodrigo z pięści w twarz.
-Ała – zdążył powiedzieć.
-Srr - powiedziała. – Przestraszyłeś mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ka$
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 16:29, 30 Lip 2009    Temat postu:

Dzięki dziewczyny Wink
Meg ( mogę tak mówić ? Przyzwyczaiła się też ) mów do mnie malutka, bo j chciałam nawet nią być ale ktos mi nick zarąbał Albo sama się kiedyś tak zalogowałam i hasła zapomniałam, ale mniejsza

Kala cieszę się, ze się podoba Wink

Debi dziękuję za dodawanie odcinków :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sokka
♥ Vondy ♥
♥ Vondy ♥



Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 12443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 19:41, 30 Lip 2009    Temat postu:

Wszyscy tak mówią więc i Ty też Wink Odcinek boski już nie mogę się doczekać tego co będzie dalej Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kala
Chasing The Sun.
Chasing The Sun.



Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 37984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: śląsk.

PostWysłany: Pią 12:46, 31 Lip 2009    Temat postu:

końcówka drugiego odcinka mnie powaliła dobre xD Biedny Rodrigo kolejny raz mu przywaliła Kobieta wszędzie widzi zagrożenie. Jestem ciekawa co on takiego knuje Neutral ciekawe, ojj ciekawe......
w ogóle dziwię się jej , że pozowliła mu ze sobą mieszkać ? hmm może czuła się samotna ? kto wie Smile
czekam na kolejny odcinek <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ka$
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 20:06, 31 Lip 2009    Temat postu:

Dzięki za komcie ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ka$
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 11:38, 01 Sie 2009    Temat postu:

Myślę, że nie można całkowicie zapomnieć. Człowiek świadomie nie powraca do przykrych chwil, by okłamywać samego siebie, że nie pamięta. Kiedyś jednak, gdy przychodzi moment, w którym musi pocieszyć bliźniego, mówi: "nie płacz, zapomnisz, tak jak ja zapomniałem o.." , w ten sposób udowadnia, że nadal pamięta.
*****************************
-Ta jasne – powiedział wstając i próbując tamować krew lejącą się z nosa.
-Ey no przeprosiłam ! Pomóc Ci ? – spytała chcąc przytrzymać mu krwawiący nos. Niechcący wyszło tak, że go ścisnęła i w wyniku tego nos zaczął podwójnie krwawić.
-Zwariowałaś ? – mężczyzna pobiegł do łazienki. Po 20 minutach wyszedł cały blady.
- Lepiej ? – spytała bezinteresownie.
-Ta – warkną.
-Toć nie chciałam no ! Ooo zgoliłeś to coś – powiedziała z uśmiechem. – Nawet dobrze wyglądasz – powiedziała siadając na kanapie i patrząc na wcześniej oglądany film.
-Serio – spytał siadając obok niej – podobam ci się ?
-Pffff – kobieta dostała ataku śmiechu – Prędzej spodobałby mi się ten pies ogrodnika – powiedziała płacząc ze śmiechu.
-Bardzo śmieszne – powiedział zły.
-Może inne na Ciebie lecą, ale nie ja kochanie – powiedziała wycierając łzy.
-No i dobrze powiedział wstając z kanapy – Ciebie pewnie nikt nie chce – powiedział patrząc się jej w oczy.
-Ty patrz aż mi się smutno zrobiło – udała smutną minkę.
-Jesteś porąbana. Wychodzę idę zaznać wolności. Nie wiem kiedy wrócę - Po chwili mężczyzna wyszedł.
-Płakać nie Będę – powiedziała pijąc gorącą czekoladę.
Około 1 w nocy położyła się znów spać. Na 10 miała do pracy więc jeszcze się może wyspać. Znów nie mogła usnąć myślała teraz o słowa „obcego” „Ciebie pewnie nikt nie chce”. Nie, nie zabolały jej ze względu na mężczyznę, nigdy w życiu, chodziło raczej o rodzinę.
10 czerwca, dom rodziców Angeli ( Dziewczyna ma wtedy 11 lat.)
-Co znów zrobiłaś ? – do Angeli podeszła matka. Była pijana. W ręku trzymała kabel od żelazka.
-Nic naprawdę mamo – próbowała się bronić, ale wiedziała, że to nic nie da. Raz drugi, potem to już tylko 5 i 6. Później pełno krwi. Angela nigdy nie ćwiczyła na w-f’ie . Wstydziła się pokazać rany po kablu. Dostawała za każdym razem w pierdziel. A to za to, że źle trzymała łyżkę, a to źle usiadła, czasem za to, że za dużo zjadła. Miała tego dość. W wieku 16 lat odeszła z domu. Miała wtedy chłopaka, którego kochała i miała nadzieję, że weźmie z nią ślub, że zabierze ją ze świata bólu i cierpienia. Lecz tak się nie stało. Bił ją, zawsze kiedy chciała się bronić dostała jeszcze bardziej. Nie miała już siły. W wieku 18 lat zerwała z nim. Chciała się tyle razy zabić, ale nigdy nie wyszło. Kiedy miała 19 lat wstąpiła do policji. Nauczyła się nie płakać. Facet to najgorszy wróg ! Nie licząc Diega. Kochała go, znaczy jak przyjaciela. Zawsze był przy niej. Wysłuchał jej i doradził. Kiedy trzeba było milczał, a czasem rozbawiał. Nigdy nie spotkała nikogo równie dobrego jak on.

Kobieta usnęła ze łzami w oczach, a przecież miała nie płakać.
********************************************************
Godzina 2 w nocy, jakiś klub w mieście. Rodrigo poszedł na „łowy” przecież 2 lata w pace to już powód. Po 20 minutach znalazł jakąś łatwą panienkę. Później poszedł do drugiego klubu i wyhaczył kolejne 2. W domu był około godziny 7 nad ranem. Kiedy wszedł do domu Angela jeszcze spała. Zdjął kurtkę i poszedł spać do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ka$
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Śro 13:44, 12 Sie 2009    Temat postu:

Odc 4
*************
Kolejny tydzień miną szybko.
Angela cały czas spędzała według planu „Praca, dom, praca, dom…..”
Rodrigo zaś zapoznawał panienki i czasem przyrządził jakiś obiad.
Angela i Rodrigo mało rozmawiali. Najwyżej jakieś „Cześć, jak w pracy ? „
„Dobrze, a Ty zacznij zarabiać ! Nie będę Cię dożywiać w nieskończoność ”, „Jak przyjdzie na to czas to zacznę”.
Rozmowy te były raz na dzień. Kobieta późno wracała do domu, a mężczyzna czasem w ogóle. Aż do dziś. Niedziela, dzień, w którym oboje są w domu.
-Siema Pani policjant – Rodrigo zszedł na dół. Akurat obojgu zachciało się kawy.
-Siema Panie przestępco – odpowiedziała „grzecznie”.
-Aleś Ty miła – Burkną.
-Nom, a jaka mam być.
-Milsza, o wiele milsza. – Brunet podszedł do czerwono-włosej, która siedziała na krześle i przykucną przy niej.
-Ey no spadaj stąd – zła wstała. – Nie lubię jak ktoś Kleczy przy mnie.
-Serio ? A lubisz jak ktoś Cię przytula ? – przybliżył się.
-Masz coś w głowie czy samą sieczkę ? – spytała oddalając się.
Chłopak jednym ruchem ręki przyciągną ją do siebie. Była strasznie niska, ale co mu tam. Przyparł ją do ściany. Ta zaskoczona nie wiedziała co się dzieje. Jak ma zareagować. Spojrzała na niego. Ten pocałował ją. Najpierw w szyję, a potem konkretnie w usta.... Pocałunek zaczął się pogłębiać. Kobieta zszokowana nie odepchnęła go nawet. Mężczyźnie podobało się to. Sam nawet nie wiedział czemu. Chciał się zemścić to było najważniejsze. Nagle ktoś przerwał ich pocałunek, a mianowicie był to Diego, Diego Thomson, który wszedł do domu.
-Przeszkadzam – spytał zły.- Było otarte –burkną. Rodrigo oderwał się nie chętnie od kobiety. Ona zaś, właśnie zrozumiała co się działo. W jednej sekundzie kopnęła zdezorientowanego Rodriga w…… przyjaciela i podeszła do Diega. Rodrigo zwiną się z bólu. Zobaczył nawet mroczki przed oczami.
-Jak dobrze, że przyszedłeś – powiedziała wściekła.
-Nie rozumiem – Diego spojrzał na ledwo co podnoszącego się bruneta i złą przyjaciółkę.
-Czego ? – spytała przytulając się do swojego „bohatera”.
-Czemu go kopnęłaś a najpierw całowałaś.
-Ten idiota, cwelowski pocałował mnie ! Zabiję go, ale najpierw dzięki za to, że mu przerwałeś, a Ty - podeszła do biedaka.- Jeszcze jeden taki wybryk a to cos co masz w spodniach nie pożyje długo. Słyszysz ?
-Ta – burkną.
-No świetnie – uśmiechnęła się – idę się ubrać, nie musicie mnie oglądać w piżamie.
Kiedy kobieta poszła do sypialni mężczyźni stali jak zaklęci.
-Jestem Rodrigo – wyciągną rękę.
- Diego – odwzajemnił uścisk. – Co Ty tu robisz ? – spytał podejrzliwie bruneta.
-Mieszkam – skwitował.
-Aha. Jesteś jej… ? – dalej wypytywał.
-Wybawicielem – wyprostował się.
-Yyy czekaj – spojrzał na niego zdziwiony – Jak to ?
-No uratowałem ją przed potrąceniem samochodu, a odpłaca mi się tym iż daje mi tu mieszkać.
-Po co ja pocałowałeś ? – nadal przeprowadzał „wywiad”.
-Czemu pytasz ? Moja sprawa – odpowiedział idąc w stronę czajnika – Chcesz kawy ?
-No możesz mi zrobić.
Mężczyźni trochę ze sobą porozmawiali. Diegowi, Rodrigo nie przypadł do gustu. Nie polubił go, od chwili, gdy zobaczył jak całuje Angele, jego Angele. Jak on bardzo ją kochał. Nikt nigdy nie będzie jej tak kochał. Równie mocno. Postanowił, że będzie miły dla bruneta, ze względu na jego ukochaną.
**************************

ODC 5 – Śniadanie ?
Kiedy Angela zeszła na dół mężczyźni zawzięcie o czymś dyskutowali.
-Przeszkadzam ? – spytała zdziwiona. – Romansujecie ? Ładna byłaby z Was para, nie powiem.
-Ty za…. – Rodrigo nie skończył, ponieważ Diego kopną go pod stołem w kostkę.
-Co chciałeś powiedzieć ? – spytała podchodząc bliżej niego.
-Nic, znaczy chciałem. Nie jesteśmy gejami przynajmniej ja – kiedy Diego posłał mu zabójcze wspomnienie, które z pewnością zabiłoby go, gdyby było to możliwe, Rodrigo się poprawił – Znaczy obaj na bank nie jesteśmy – wydusił wreszcie.
-Aha – ucięła – Diegito zjesz śniadanie ? – kobieta włożyła głowę w lodówce
-„Żeby sobie przycięła ten głupi łeb” – Rodrigo patrzył na czerwono włosą z nadzieją. Kobieta jak nigdy nic wyjęła głowę z lodówki.
-„Kurde” – pomyślał zawiedziony.
-Nie dzięki – uśmiechną się Diego do kobiety. – Chciałem Cię raczej zaprosić na śniadanie, ale widzę, że raczej jesteś zajęta.
-No coś Ty, możemy iść – klepnęła go w plecy tym samym mężczyzna pod wpływem klepnięcia wypluł picie, które akurat miał w ustach. Niestety (albo i stety) wypluł całą zawartość, którą miał w swoich ustach, na Rodriga.
-Sorry – powiedział powstrzymując się od śmiechu Diego. Angela nie była taka kulturalna i wręcz przeciwnie do przyjaciela zaczęła się śmiać.
-To nie jest śmieszne – powiedział wściekły Rodrigo. Wstał i wyszedł z pomieszczenia.
Teraz obydwoje mogli się śmiać.
-To co wychodzimy – spytał już poważny Diego.
-Jasne chodź.
Po 10 minutach byli w jakimś barze niedaleko domu Angeli. Oboje lubili tam przebywać. Jak to możliwe, że oboje lubią te same miejsca, tą samą muzyką, te same jedzenie ? Normalnie para stworzonych dla siebie ludzi..
- Co zjesz ? – spytał odsuwając krzesełko policjantce.
-Nie lubię tego przecież wiesz – odsunęła sobie krzesełko naprzeciwko.
-Chciałem być szarmancki – powiedział smutny.
-Oj nie nadymaj się tak – powiedziała uśmiechając się – weź mi kawkę.
-Oki – odwzajemnił uśmiech. No jak można się gniewać na tą anieliczkę. Uśmiechał się do własnych myśli.
-Co podać ? – spytała sprzedawczyni.
-Poproszę kawę i hot-doga.
-Zaraz podam – powiedziała uśmiechając się kokieteryjnie.
Diego nawet tego nie zauważył. Był tak zamyślony i zapatrzony w ukochaną, że nie widział co dzieje się na około.
-Co u Ciebie ? –spytał Diego siadając naprzeciwko czerwono włosej. – Dawno się nie widzieliśmy.
-No mam pełno pracy, ale powiem Ci, że chciałam się z Tobą spotkać. Brakowało mi Ciebie – powiedziała z uśmiechem.
„Brakowało jej mnie” – brunetowi aż serce skakało od żołądka do gardła. – „To bardzo dobrze może odwzajemni moje uczucia ? Muszę jej powiedzieć !”
-Brakowało mi rozmów z Tobą i Twojej bliskości. Ale mów ! Jak na zjeździe tancerzy ? Jak było ? Poznałeś jakąś lasie ? – uśmiechnęła się.
-Przestań, nie chce mieć dziewczyny, już jestem zakochany w jednej – powiedział spuszczając oczy. – A na zjeździe było świetnie – powiedział śmiejąc się.
-Cieszę się – powiedziała pijąc łyk kawy.
-Ale Angela…. Muszę Ci coś powiedzieć. Bo widzisz ja……


ODC 6 – Mamusia ?
************************************
Nikt nie może ograniczać twojej wolności
krzycz głośno, choćby chcieli cie uciszyć
nikt nie może cie zatrzymać
jeśli masz wiarę nie zostawaj
ze swoim imieniem wypisanym na ścianie

****************************************

-Ale Angela…. Muszę Ci coś powiedzieć. Bo widzisz ja…… - nie mógł skończyć. Nagle rozdzwonił się telefon Angeli – „Cholera” – pomyślał.
-Skończ nie przejmuj się – powiedziała zła na osobę, która śmiała zadzwonić.
-Odbierz to może być coś ważnego – powiedział zły.
-Dobra. – wyjęła z kieszeni telefon i nacisnęła słuchawkę.
-Halo ?
-Cześć kochanie – przywitał ją głos w słuchawce.
- Czego – warknęła. – I nie mów do mnie kochanie ulungu.
-Też za Toba tęsknie kochanie – mówił bez przejęcia Rodrigo.
-Skończ Se ze mną lecieć debilu. Czego ?
-Twoja mamusia przyjechała – odpowiedział głos w słuchawce.
-Na mózg Ci padło ? Naoglądałeś się programów przyrodnicze i widujesz małpy. Zamówić Ci wizytę u psychiatry ?- usłyszała cos w stylu „pisze wybaczyć idę do kuchni, Angela zaraz będzie”.
- Sam ze sobą gadasz ?
-Mówiłem Ci że jest Twoja stara – warkną.
-Jasne. A jak niby wygląda ?
- Swojej matki nie znasz – spytał zdziwiony. Ok. już mówię. No to tak. Gruba, siwa, nie ma zębów.
-Tak wygląda większość babć – powiedziała wkurzona.
- I zrzędzi, że masz zły kolor w salonie.
-O cholera jasna ! Moja matka – krzyknęła.
-Szybka jesteś. Co ja mam robić ? Nie mam zamiaru słuchać że kanapa stoi na złym miejscu i czemu jej chłopak z nią mieszka – burkną.
-Że kto ? Sorry chyba Cie nie zrozumiałam, kim jesteś – zaczęła się śmiać.
-Przestań i przyjeżdżaj Nara .
- Co się stało ?
-Nic matka przyjechała. Muszę iść. Dokończymy następnym razem . Narwa.
-Nara – odpowiedział wściekły. Wstał i z impetem kopną w krzesełko. Ludzie na około spojrzeli na niego jak na kosmitę i wrócili do jedzenia i pogaduszek. Podszedł do sprzedawczyni oddając filiżanki i zwracając pieniądze.
-Coś się stało ? – spytała rumieniąc się.
-Nic – burkną i wyszedł z baru.
Kobieta była w domu po 10 minutach. Wpadła jak by zaraz chciała wszystkich powystrzeliwać na około.
-Witaj mamo – podeszła do mamy całując ją w policzek. – Co mamę tu sprowadza ?
- Ach widzisz dziecko, miałam jechać do Pana Bohdana, pamiętasz go ? – Ang kiwnęła głową. – No, ale postanowiłam zajechać do Ciebie. Nie sprawi Ci to problemu jak zostanę tu na ta noc ?
-Nie skądże, tylko widzisz w pokoju dla gości śpi Rodrigo.
-Jak to tak może być ? – krzyknęła oburzona matka. – Musicie spać razem !
-Co mama znów wymyśla – powiedziała gotowa do kłótni Angela. – To jest moja sprawa z kim ja śpię.
-Angelo ja nie będę spała na kanapie on tez.
-Więc ja będę.
-O nie – Teraz włączył się Rodrigo. – Śpimy razem kochanie.
-Świetnie – krzyknęła i zła poszła do łazienki słychać było tylko trzaśnięcie drzwiami.
Wieczorem Angela zrobiła kolację, a po kolacji wszyscy porozchodzi się spać. Mama Angeli poszła się od razu położyć. Była wykończona podróżą.
Teraz był już tylko problem z Angelą i Rodrigo, którzy siedząc w kuchni zabijali się wzrokiem. Może to był taki sposób jak na psa ? Kto wygra kontakt wzrokowy ten ma władzę…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dulcemariamireina.fora.pl Strona Główna -> Więcej o NAS / Nasze opowiadania/telenowele / Romans / Dramat / Zapomniane, zaniedbane opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin